sobota, 9 lipca 2011

Księga Psalmów w przekładzie na wiersz rymowany cz.1

        Wielu poetów zauroczonych poetyckim pięknem biblijnych psalmów chciało przybliżyć te utwory przeciętnemu czytelnikowi. Jak dotychczas niewielu znalazło stosowną drogę do odbiorcy. Bezapelacyjnie najskuteczniej uczynił to Jan Kochanowski w swoim Psałterzu Dawidowym a jego rymowane psalmy do dziś nie mają sobie równych, będąc odtwarzane w recytacjach i pieśniach religijnych. Mój „przekład” jest kolejną próbą podejścia do upowszechnienia tych pięknych utworów. /Czytelnika, który chciałby poznać, co leżało u podstaw dokonania takiego „przekładu” odsyłam do lektury Księgi Psalmów, którą wydałem drukiem w roku 2006, i gdzie zamieściłem mnóstwo przypisów, stosowny indeks i obszerniejszy esej pt. W tle psalmów/.
        Poniżej przedstawię dwa dowolnie wybrane psalmy, o różnej budowie strofy, by Czytelnik mógł, w pewnym sensie, wyrobić sobie zdanie o dokonanym „przekładzie”. Jednakże gorąco namawiam do wcześniejszego (albo: równoczesnego) śledzenia psalmów zamieszczonych w którymkolwiek ze współczesnych przekładów Pisma Świętego, gdyż dopiero wówczas – moim zdaniem – można będzie uchwycić ducha i myśl psalmisty.
Pracy tej przyświecał jeden cel: przybliżyć poetyckie piękno Psalmów szerszemu kręgowi czytelników. Sądzę, iż Czytelnik o wysublimowanym guście literackim (jeśli chodzi o składnię wierszem rymowanym) znajdzie tu odpowiednią strawę do delektowania się tymi, umykającymi już ze strefy zainteresowań utworami. Być może, że będzie inaczej, w każdym razie byłbym usatysfakcjonowany jakimkolwiek odzewem w temacie „moich” Psalmów.
        „Przełożyłem” wszystkie psalmy na wiersz rymowany, nie pomijając najtrudniejszego, którym jest składający się ze 176 dystychów psalm 119. Zastosowałem różną formę wersyfikacji, strofiki, rymu i ekspresji tak, by Czytelnik czytający te utwory jeden po drugim, nie popadł w monotonność. Zresztą, zróżnicowania, o którym wspomniałem powyżej, wymagała tematyka psalmów: raz bowiem są to utwory tkliwe, innym razem nacechowane emocjami psalmisty. Poniżej (dla przykładu) dwa krótkie psalmy ilustrujące ten wywód:

Psalm 122
Szalom, Miasto umiłowane

Serce zadrżało mi, gdy powiedziano:
„Do Domu Boga pójdziemy”.
Tak, jakbym już stał w bramach Jeruzalem,
Gdzie Jahwe wielbić będziemy.

O Święte Miasto, piękne Jeruzalem
Zwarcie budową spojone!...
Ileż pokoleń szło do ciebie stale,
By być przez Boga uczone!...

Tu stoją trony władzy Izraela:
Stolica Boga Wielkiego
I tron Dawida, który sądził w Prawie
Duma Narodu naszego.


Proście o pokój dla Jerozolimy
Dla murów Miasta Świętego
Niech Bóg w nim strzeże domów i pałaców
I szczęści mieszkańcom jego…

Bo są mi braćmi, będąc blisko Boga…
Szalom im powiem wzruszony…
Przez wzgląd na Miasto, Dom i tron królewski…
Szalom! Mój grodzie wyśniony!...

Tak przeżywał uczuciowo rozłąkę z Miastem umiłowanym jakiś wygnany z kraju patriota.
Żył ciągłą nadzieją, że kiedyś doczeka się chwili powrotu do ukochanej stolicy. Zaś w psalmie 137, pełnym ekspresji, podobny przymusowy przesiedleniec (akcja tyczy życia na obcej ziemi, po zniszczeniu Jeruzalem), wyraża swój smutek w inny sposób. Starałem się to oddać krótką, ośmiozgłoskową tercyną.


Psalm 137
Nad rzekami Babilonu

Nad rzekami Babilonu
Siadaliśmy… Płakaliśmy,
Wspominając los Syjonu.

Nasze lutnie wieszaliśmy
Na płaczących wierzbach w kraju
Ziemi, której nie znaliśmy…

Kiedyś śpiewać nam kazali
Pieśni tkliwe z „naszej” Ziemi
Ci, którzy nas uciskali…

„Zaśpiewajcie – powiadali –
Którąś z pieśni o Syjonie,
Może wasz Bóg się użali”?

Ale jak tu śpiewać, nucić
Pieśń o Jahwe w obcej ziemi,
Gdy niewola ducha smuci?...

Jeruzalem, Jeruzalem…
Nie zapomnę twych uroków!...
Duchem mieszkam w tobie stale…

Niech mi wcześniej ręka uschnie,
Gdybym ciebie miał zapomnieć…,
Albo język w ustach spuchnie!...

Zapamiętaj Boże Święty
Edomitów jak krzyczeli:
Zburzcie nawet fundamenty”!

O Świątyni tak mówili…
Domu Twoim, gdy wrogowie
Go ze skarbów pustoszyli…

Ach, ty córo Babilonu
Niszczycielko nasza krwawa,
Też podzielisz los Syjonu !!!

O, szczęśliwy ten, co śmiały,
Chwyci dzieci twe pieszczone
I roztrzaska je o skały!...

Podobnie wyrażanych emocji jest w psalmach bardzo wiele, gdyż - wbrew ogólnemu przekonaniu o tym, że są to utwory strikte religijne – jest to poetycki zapis reakcji ludzi na różne zdarzenia losowe, przejętych wprawdzie pobożnością, jednak po prostu zwykłych ludzi.
Psalmy ukazują ich życie może nawet mocniej, niż jakakolwiek inna księga Pisma Świętego.

Właśnie w trosce o to, by lepiej poznać środowisko tych Hebrajczyków, z dziedzictwa których korzystamy i my, starałem się wierszowanym przekładem przybliżyć Czytelnikowi ich twórczość. Niechaj Czytelnik oceni sam, czy mi się to udało…

Księgę Psalmów nabyć można za uprzednim zgłoszeniem na e-mail ahaz@master.pl, lub w drukarni DRUK-Ar w Głogowie (ul. Mechaniczna 30).
  1. W dużym formacie (A5) z przypisami w cenie 20 zł za egz.
  2. W formacie B6 (sama treść wierszy) w cenie 10 zł za egz.